''Z deszczem''
O szyby uderzają łzy,
o szyby dzwonią krople,
a za oknem stoisz Ty,
proszę wchodż! dlaczego mokniesz?
Wejdż do domu,
ogrzej zimne dłonie swe,
ja nie powiem nikomu,
że dziś odwiedziłeś mnie...
Usiądż w fotelu,
ja dam koc puchowy Ci,
opowiadaj o historiach wielu,
opowiadaj, opowiadaj mi!
Wsłuchana...
w słowa Twoich brzmienie
zafascynowana...
lecz dopadło mnie znużenie...
A gdy rankiem przebudzona,
otwieram oczy swe,
jestem w szoku, zawiedziona,
bo nie ma obok Cie...
Znów uciekłeś mi,
gdy sen zamknął me oczy,
znów musze czekać na te łzy,
na ten deszcz co szyby moczy...
marczusza
|