Zabiłem świat bo gwałcił
Choćbyś błagał na kolanach
ze zgiętym kręgosłupem
litości mej nie zdobędziesz
świecie jakże okrutny
Za bólu dni niezliczone
łzami jak płaszczem okryte
za sztylet w plecach niejeden
zamykam ci usta na kłódkę
Skrępuję, zbiję, podpalę
i patrzeć będę jak giniesz
nie masz już szans na dalsze
gwałcenie mej moralności
ariel
|