''Grzesznicy''
Drogi ludu Mój
Pragne przemówic
Nie jako prorok a człowiek
Nie jako zło a dobro
Dlaczego pomimo wszystkiego nakłaniacie sie do zła
Nawzajem
I wzajem zjadacie swoje myśli przeklęte
Bo czujecie sie potrzebni?
Potrzebni by być kimś
Kogo jest dużo z Kims?
Ludzie bez wartosci
Grzesznicy bezduszni
Bede sie modlił o Was
Bo to jest to, co Mnie od was rózni
Komplikuje
Boli
Zawadza
Męczy
Rani
Próżni
Bo Miłosc Moja jest tak wielka
że sercem zabije, Modlitwą
Zabije tych którzy
Zabijają miłosc
Zabijają dobro
Zabijają pokój
Grzesznicy
Jest was tak wiele
A tak mało
Jest was tak dużo
że czasem bolało
Lecz z czasem rana sie goi
Miłosc was zabije
Ja dokończe woli
Miłosci grzesznicy!
W ziemi zakopani
Miłosci grzesznicy!
Bez serca w kostnicy
Miłosci grzesznicy!
Śmiertelni
Dzielni
Nie sami
Wraz z innymi bezserca
Serca zakopali
Pokój im duszy!
Chociaz zakłamani
Pokój sercu!
Bo i tak już go nie słyszą
Mysli wokół innych
Kołysanke do snu ''wiecznego'' kołyszą
Grzesznicy
(wiersz z cyklu ''Bóg i Ja'')
Radosław1986
|