No pasaran! dla drugiej ja

Prawda jest zawsze konkretna
Lecz konkretne nie jest co robie
Bo choc staram sie byc konsekwentna
sprzeczne jest to same w sobie

Wsrod zawilych tendencji
W obec siebie ukrywam sie dniami
Zagubiłam sie w swojej konwencji
Bo mialam byc silna- a traktat zlamany

Lzy nie cofna sie do szklanych oczu
Nie cofniesz wody która upłyneła,
Nie mam sily boskiej a wiec,
Także nie cofne godziny, która już mineła

Tyle wyzwan, tyle złudzen
Trudno, żyć po to by żyć przez chwile
Gdy serce kuje, a nogi krwawia
Trudno iść przez drogi co gina w życiowym pyle

''No pasaran!'' krzyczec bede co sil
Nie przejda chordy drugiej mnie, i choc mi dane
Choc umysl zamroczony krwią swoich ran
W proch sie obroce i z prochu powstane


insomia

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2006-12-18 16:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < insomia > < wiersze >
kiwi | 2006-12-18 18:00 |
super. ma coœ, co przycišga uwagę i zabiera słowa.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się