Poszukiwanie
Szukałam miejsca gdzie sprzedają
lekarstwo na mą żałość,
błądząc od rozpaczy
aż po histeryczny śmiech.
Od niebezpiecznej brawury
po pensjonarską nieśmiałość,
wpadając z modlitwy
aż po uszy w grzech.
Szukałam we śnie i na jawie,
w lesie, w chmurach i w domu.
Szukałam milcząc zbyt długo
i zwierzając się komuś.
Szukałam z sercem na dłoni
i gdy duszą targała zawiść,
nie wierząc nikomu
i zbyt ślepo ufając.
Biegłam od słodkiej miłości
aż po gorzką nienawiść,
stałam jak mur obronny
by znów uciekać jak zając.
Szukałam ściskając osty i wonną frezję,
patrząc w jasny dzień i w noc czarną.
Aż znalazłam na półce poezję,
która dała mi wszystko za darmo.
Ika
|