Poszukiwanie

Szukałam miejsca gdzie sprzedają
lekarstwo na mą żałość,
błądząc od rozpaczy
aż po histeryczny śmiech.
Od niebezpiecznej brawury
po pensjonarską nieśmiałość,
wpadając z modlitwy
aż po uszy w grzech.

Szukałam we śnie i na jawie,
w lesie, w chmurach i w domu.
Szukałam milcząc zbyt długo
i zwierzając się komuś.

Szukałam z sercem na dłoni
i gdy duszą targała zawiść,
nie wierząc nikomu
i zbyt ślepo ufając.
Biegłam od słodkiej miłości
aż po gorzką nienawiść,
stałam jak mur obronny
by znów uciekać jak zając.

Szukałam ściskając osty i wonną frezję,
patrząc w jasny dzień i w noc czarną.
Aż znalazłam na półce poezję,
która dała mi wszystko za darmo.


Ika

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-12-20 20:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ika > < wiersze >
Wrzos | 2014-03-11 22:53 |
Prosta ze mnie kobieta, ale to co czytam tak bardzo odzwierciedla znane mi klimaty... i nie wiem jak to się stało, ale ja również znalazłam swoją przystań w świecie poezji.
orion32 | 2007-01-02 08:46 |
jestes jedna z niewielu tutaj, ktorych poazja mnie wzrusza
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się