promyk
życie nie jest usłane kwiatami,pomyślisz sobie czasami.
Kiedy w obłoku swych marzeń pofryniesz nad lasami.
Odbijesz się od promyczka,hasającego w polu,już jesteś całkiem inny,nie myślisz o starym bólu.
Dopełnić swego przymierza,dotykać łąk złocistych i złapać w swoje ręce promienia welon srebrzysty.
Wolności dotykać okiem,wpatrywać się w przyrode,nie patrzeć na nic innego,na innych ludzi trwogę.
Oderwać się z tego świata i udać w inny wymiar.
Tam spotkaćswego brata i inne piękne chwile,na które człowiek w złym świecie spoglądał nieraz mile.
Ale to już jest koniec,wstajesz z łóżka rano,czas wrócić do tego wymiaru i robić ciągle to samo.
moosstaffo
|