W bólu miłość zrodzona

Narodziła się o świcie
Wsród krzyku i rozpaczy
Bezsilna istota, krwawa ofiara
Błagalnym spojrzeniem
W oceanie nadzieji
Z wiarą w ręku
W bólu, jedna ręka stworzona
Jej wzrok był wymowny
Zamiast żrenic dwa ognie,
W jej sercu żar
w jej duszy muzyka
Płonęła chciwością, pragnieniem i porządaniem
Tak zrodziła się
Moja miłość do Ciebie


mysteria89

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-12-28 13:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mysteria89 > < wiersze >
Radosław1986 | 2006-12-29 03:15 |
a być może jest to wywołane chciwosciš,bo na tym punkcie w odniesieniu do miłosci mam złe przeczucia a być może to miłosc ta wiesz? bardziej zewnętrzna niż wewnętrzna...mysle że tak.
Radosław1986 | 2006-12-29 03:13 |
czyżby dla mnie:) oczywiscie żart...ale byc może zle odbieram Twoj wiersz... .
Malina | 2006-12-28 16:56 |
Nowa miłoœć zawsze patrzy tak samo. tak myœlę. patrzy ogniem.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się