Śnieg
Śnieg sypie się z nieba
Roztańczonymi śnieżynkami
Co nam do szczęścia potrzeba
Jak biegać odgarniętymi dróżkami
Bawimy się jak dzieci
Śnieg od zapalonych latarń świeci
Biegamy po śniegu wesoło
A on śnieżynkami sypie wkoło
Dachy ubrał w białe czapy
Drzewa otulił pierzynkami
Kot zostawił na śniegu swoje łapy
Uciekł zmoczony śnieżkami
Dawno nie było mi tak wesoło
Tak szczęśliwie i radośnie
Z niewinną bielą wkoło
Bo uwierzyłam przez chwilę
że życie potrafi być beztroskie
czardasz
|