Moje umieranie

Chciałabym aby moje umieranie
Przyszło niespodziewanie
Tak jak uteskniony kochanek
Weżmie mnie w ramiona
Ucałuje skronie i szepnie - konaj
Ja pocałuję jego dłonie - powiem
Jak mi życia nie szkoda
Jestem gotowa odejść – skonać
Proszę spraw aby ta chwila
Była dla mnie cudowna
Kiedy będę umierała
Chciałabym ujrzeć wschód słońca
Aby moje serce w podzięce
Nie czuło rozpaczy
Pocałuj na pożegnanie kochanie
Przytul – chcę w twoich ramionach
żywota dokonać


(OLA)

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2005-10-01 21:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < (OLA) > wiersze >
frantic | 2005-10-06 18:58 |
temat smutny ale wiersz emanuje ciepłym, pozytywnym nastrojem, pozdrawiam
sylwek | 2005-10-02 23:03 |
:)
(OLA) | 2005-10-01 22:52 |
uœmiech...dziękuje...chciałabym powiedzieć więcej hmmmmmm przemilczę...pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie :)
uœmiech | 2005-10-01 22:43 |
Temat, który wymaga obfitej ekspresji dałaœ mu jš oraz to co uczyniłaœ: oddaliłaœ się od kolorystycznej gwałtownoœci. Jestem pod wrażeniem.
uœmiech | 2005-10-01 22:22 |
Daj mi wschód i zachód ostatniego pocałunku
uœmiech | 2005-10-01 22:17 |
Chciało by się rzec: Ty co rozumiesz najlepiej moje spojrzenie na życie, który podzielasz moje odczucia, zwišzany jesteœ ze mnš na dobre i na złe, któremu udaje sie pokonaa mojš samotnoœa, przyjdŸ i pozwól mi odejœć na zawsze – umrzeć...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się