Poddaje się
życie to pole bitwy
Przechodzę przez nie
Gotowa do walki
Nie ma czasu na ucieczkę
Nie ma czasu na strach
Pogrążona w swoim świecie
Nie pozwalając nikomu
Wejść w niego
Ty wchodzisz w moje wnętrze
Rozmawiasz z moim sercem
Przy Tobie zapadam się pod ziemię
Nie bronię się gdy
Ruchome piaski mnie wciągają
W trakcie wiecznej wojny
Mego sumienia i duszy
Wychodzę na deszcz
Osłaniam się parasolem
Uciekając od wzroku drzew
Stawiam własnymi rękoma
Płoty między domostwami
Nie poddam się
Walcząc z marzeniami
Lekkimi ja bańki mydlane
Unoszone przez letni wiatr
Gdy stoję przy Tobie
Zabierasz mi szablę z dłoni
W tysiącach snach nadal wierzę
Chcę rozmawiać z gwiazdami
Płonącymi nocą na niebie
Walka we mnie
Nadal się toczy
Podnoszę ręce
Wystawiam białą flagę
Ubarwioną uczuciami
Które kiedyś były zakopane
Zamknięte w skrzyni nienawiści
Tu teraz teraz właśnie
Oddaje Ci życie i pragnienia
I SURRENDER!!!
Umieram z uśmiechem na twarzy
Bo Ty stoisz przy mnie
Trzymasz w ręku moje życie i pragnienia
W dłoni Twojej widać moją szablę
W czerwonym kolorze moich marzeń
mroweczka
|