nocna smierc

Co noc umieram w śnię, widzę ten dzień kiedy marzenie istni się.
SÅ‚oneczny poranek pewnego dnia otworzÄ… rodziny grobowiec dla mnie…
wniosą moje ciało w zlote szaty ubrane, zalane łzami najbliższych.
Ksiądz będzie mówił jaki byłem ..lecz po co jak każdy ma zdanie o mnie wyrobione.
A Ja spojżę na wszystkich z piekieł bram , bo tam będzie teraz mój świat.
Zobaczę jak w oczach kreci się wam łza, jak smutek zalewa wasze serca.
Jak ubolewacie nam moim grobem , ja chcę wstać do was lecz wstać nie mogę .
Chciałbym otrzeć wasze łzy . do serca radość przywrócić.
I piosenka pożegnalna …tak moja ukochana gra.. a wy wysÅ‚uchujecie nuta po nucie sylaba po sylabie .chcecie by ta chwila wiecznie trwaÅ‚a .
Mnie już w otchłań bez dna spuszczają ostanie promienie słońca od trumny się odbijają.
To już koniec…piosenka siÄ™ koÅ„czy i grobowiec zamyka w jednej chwili znikam.
żegnajcie….


Zjawa

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2007-01-18 15:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Zjawa > < wiersze >
Dead_Doll | 2009-11-22 21:58 |
Twa twórczość przypomina mi słowa piosenek pewnego soul metalowego zespołu. Pewnie nie znasz, ale cóż poradzę, że tak mi się kojarzy :D Mrok... Świetne po prostu.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się