Lubię gdy...
Lubię gdy za oknem śnieg pada,
przytulam dłoń do szyby,
chcę schwytać białą gwiazdkę
by zmyła brud i zło...
Uśmiecham się najczulej
do śnieżnego puchu...
Boże bądż pochwal on,
zmyj bielą ludzkie winy.
Z wioną powrócą barwy
najpiękniejszego motyla,
co wzniesie się do nieba,
tą bielą rozgrzeszony...
Uśmiecham się najmilej
Do śnieżnej poświaty
Szepcząc cicho;
Dziękuję panie za to...
Ewawlkp
|