Ostatnia chwila
Ubierała się na czarno ,tak czuła się najlepiej,
uwielbiała spacery nocą po lesie
nie miała przyjaciół , nie rozmawiała z ludżmi
kochała samotność , która jej całym światem była.
Mieszkała z ojcem nie miała matki,
nocą płakała, lecz łzy nie oddadzą jej życia tak pisała
w swoim zeszycie,
zwierzała się bogom, żywiołom , szukała
przyjaciela
gdy już sił jej zabrakło nie chciała dłużej brnąć
bezsensownie w ciemną otchłań życia ziemskiego
otworzyła szafkę , gdzie zwyczajnie trzymano leki,
chwyciła za pudełko...
Połykając powoli , tabletka po tabletce,
poczuła się wolna jak ptak na wietrze, poczuła, że
może uciec od ludzi , ziemskiego życia ...
Powoli zamknęła oczy....
ostatnie tchnienie i jej serce już nie biło
zostało w niebie.
DuszyCzka
|