Łza dla bezbronnych (I)

Trygonometria twoich spojrzeń
wskazuje jednoznacznie na
przetrzebioną niedoświadczeniem duszę
utykającą niczym trędowaty.
Wprostproporcjonalność twojego oddechu
obrazuje wyrażnie
utkaną misternie sieć istnienia
która ma być rozdarta nieobcymi dłońmi.
Geometria twojego krzyku
ukazuje bezsprzecznie
starte pojęcie zaufania
do dłoni życiodajcy.
Twoje łzy...
Płacz...
Dreszcze...
Łkanie tnące powietrze
niczym skalpel,
kruszące domy,
łamiące drzewa,
odchylające kulę ziemską
ze stałego położenia...
nie przebijające membrany obojętności.
W twoich oczach strach
W strachu życie
W rękach ojca
przetrącony kręgosłup normalności.
Podnosisz rączkę w geście obrony
i niedowierzania
spadasz w przepaść...
Moja łza dla ciebie...


jowok

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-05 15:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > wiersze >
jowok | 2007-02-08 14:21 |
zawaliłem :)
Jeanette | 2007-02-07 09:33 |
Wiersz œwietny, tylko chyba niewiele osób go przeczytało, bo raczej nie łatwo jest odczytać tekst napisany na czarnym tle, czarnš czcionkš! :)Pozdrawiam! :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się