Wy pytacie
Wy pytacie się mnie,
Czego jam taki ponury?
A dlaczego mam być szczęśliwy?
Dlatego że nieroby i gady,
Opanowały rządy na ziemi,
A prawdziwe saki,
Są plewione jak chwasty,
Wy pytacie się mnie,
Czego jestem smutny?
A jak mam się uśmiechać,
Mrugać oczętami,
Gdy cały czas kolce oślinione,
Wpadają mi do oczu,
Wy pytacie się mnie,
Kiedy zacznę być uśmiechnięty?
Uśmiechnięty będę w dwóch przypadkach,
Pierwszy to wnuczek dorosły,
Szanujący zdanie dziadka,
Drugi to moja śmierć,
W której ja nie umrę,
Wy pytacie się mnie,
Dlaczego tak odpowiadam?
Bo mówić ślepcowi,
Który nic nie widzi co się dzieje,
To tak jakby zadawać pytania,
Pełne bełkotu i bezsensu,
chłopiec o niebieskich włosach
|