Swoimi myślami oplotłeś mnie
Mówiąc że to jesień
Czułam muśnięcie wiatru
Wiedziałam że to ty
Odchyliłam szyję aby spadły
Twoje pocałunki – niczym deszcz
Okryłeś mnie mgłą – ja taka
Naga - niewinna
Drżałam jak osika
Czując że się zbliżasz
Czerwienią okryłam lico
Niczym klon
Moje myśli były płoche
Szeptałam tylko
Weż mnie – ze mną bądż
Aby to nie była jedyna noc