Pozostali

Odchodzisz gdzieś, lecz nie na chwilę.
Czy wrócisz? Czy mam czekać?
Jeśli wierze i się nie mylę...
powinnam z tym jeszcze zwlekać.

Otoczyły mnie czarne anioły.
Przyniosły tu modlitewny kruszec.
Wiczę je przez mokre oczy
i marze o tym by stąd uciec.

Jestem samotna i jakby bezbronna
Przekraczam niepewnie swoje granice...
Powinnam teraz być mała i skromna;
wyrzucic stąd twe martwe skrzypce.

Zamykam powoli kuchenne okno
z nadzieją, że może zechcesz wejść;
pod powiekami mymi wilgotno;
wciąż słyszę bicie żałobnych serc.

Jutro i póżniej znowu tam pójdę.
Choć wiem, że ciebie już całkiem nie ma.
Może uśmiechnę się z wielkim trudem...
Nadejdzie chwila zapomnienia...


Mary

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2007-02-17 14:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mary > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się