„ Ofiara zwycięstwa ”

Nad brzegiem wody
Pędzi biała chmara.
To tysiące siwych koni,
Cwałujący manad.

Małe koniki
Biegną co sił w nogach;
To ostatni manad dziki
Białych Koni Morza.

Ich piękne grzywy
Falują na wietrze,
A chrapy łapią w biegu
Nadmorskie powietrze.

Symbol wolności
Ucieka od niewoli,
Od bezdusznej ludzkości,
Która wciąż je goni.

Kiedyś biegło tedy
Manadów tysiące.
Teraz został jeden,
Reszta to wierzchowce.

Ambitne kucyki
Łapane są przez ludzi.
Kończy się ich dziki
żywot wśród natury.

Nad brzegiem morza
Widać białą postać.
Idzie siwy konik,
Tylko on już został.

Ostatni Biały Koń Morza,
Zmęczony „wolnością” plażą stępuje;
Najdzielniejszy reprezentant
Dzikich koni Camargue.

Słychać rozpaczliwe rżenie,
Wyraz tęsknoty i samotności;
Choć wygrał, przez wolność zginie,
Nie doczeka swej starości.

Coraz bliżej końca,
żebra już na wierzchu,
Nogi nie chcą stąpać,
Zmęczone ucieczką.

Nad brzegiem wody
Widać żółte wydmy,
Już nie będzie siwych koni,
Nie powrócą nigdy.

( 21. 11. 1999 )


Monika

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-23 00:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Monika > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się