„Łza...”

Łza spłynęła po policzku cicha, słona,
pełna smutku i goryczy
cicha łza.
Nawet nikt nie zauważył ot po prostu,
pomylił ją z kroplą deszczu.
Łza nie chciała się żalić nikomu,
Spłynęła niema i bez poklasku.
Osuszy ją słońce gdy minie noc...
I tylko w sercu na dnie,
zostawi mały ślad, że była
łzą rozczarowania, niemym krzykiem
na puste słowa
człowieka,
rzucone na wiatr...


Ewawlkp

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-23 17:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewawlkp > < wiersze >
STEWCIA | 2007-02-23 23:44 |
nie pamiętam o łzach...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się