Ślimak i zranione moje serce...
Znalazłam dzisiaj ślimaka,
był szczelnie skryty w skorupce swego domku.
Zapukałam w nią, tak jak się puka do drzwi.
Zapukałam i czekałam, no i nic cisza...
Zastukałam jeszcze raz tylko mocniej, bardziej niecierpliwie,
bojąc się by nie skruszyć delikatnej muszli.
Znowuż cisza.
Coś jakby tylko bardziej skurczyło się w środku
i zamknęło jeszcze szczelniej.
Krzyknęłam.
Odeszłam.
Z łzami w oczach,
Zrozumiałam...
Tak puka się do mego serca,
gdy zranione w ciszy łka...
Ewawlkp
|