„ Nieczuła pora roku ”
Przez noc świat stał się biały,
Uliczne asfalty są śliskie jak szklanka.
Z okna nie widać drzew opustoszałych,
Szyby pokryła kwiecista firanka.
Przed domem stanął śnieżny bałwan,
Parki pełne dorosłych i dzieci.
Wielka frajda pojeżdzić na sankach,
Wyciągnąć łyżwy, porobić orzełki.
Dokuczliwe zimno i ciężkie ubranie,
Skrzypiący śnieg pod butami,
Często niweczący plany.
Biel rażąca po oczach,
Zimno panujące w domach,
To chyba najgorsza pora.
( 05.02.2000 )
Monika
|