Przychodzisz...

Przychodzisz
by być
by śnić...
Przychodzisz
jak poranek
jak mgła
jak wschód słońca
jak fale wzburzonego morza...

Wychodzisz
na brzeg
bosymi stopami w skąpany piach
Kołyszesz mnie...
jak morze
jak sen
jak zorze

I cichną szepty drgań
i milkną krzyki
wśród spokojnych fal

Odchodzisz
z zachodem słońca
topiąc stopy w piach
Znikasz
w otchłani bez dna
a ja...?

Będę czekać
na wschód słońca
i na Ciebie
Królu mojego morza...


Violetus Pospolitus

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-03-10 22:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Violetus Pospolitus > < wiersze >
aga_blondi | 2007-03-12 14:02 |
spoko
jaculo | 2007-03-10 23:43 |
a przede wszystkim warto czekac na nie zrozumiejšce pulsu tętno
Apokalipto | 2007-03-10 23:01 |
Warto czytać, œnić i marzyć..... Warto tu być by coœ takiego odkryć....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się