Tęsknie...
Wyjechała...
Zostawila wszystko...
Prace...
Rodzine...
Przyjacioł...
Mnie...
Wyjechała w poszukiwaniu swojecho szczęścia...
Miłości kochającego mełża...
Przez pare pierwszych dni nie potrafiła odnaleść się,
W tak wielkim zatłoczonym świecie...
Tęskniła za tym wszystkim co miała tu...
Tęskniła za nami...
Teraz jest szczęśliwa, i momo że nadal jest jej brak,
Naszej obecności, bliskości...
Myślała o powrocie do domu...
Lecz jej dom jest teraz gdzie indziej...
A ja...?
Ja myślałam że wróci...
że życie w tak innym świecie...w tak różnym od naszego...
Przerazi ją nie będzie dla niej.
Teraz kiedy jest tysiące kilometrów stad...
Ja jestem...i tęsknie...
Ogromny cięłżar tęsknoty dżwigam w sercu...
Lecz zrobić z tym nic nie moge.
Cieszę się bo napewno jest jej tam dobrze..
Fakt że jest z kochającą osobą...
Trzyma mnie jakoś...
I chociaż płakać mi się chce karzdego dnia...
Jestem silna...
Nie jest to łatwe...
Ale zrobić z tym nic nie moge...
Bo jeśli się kochoś kocha to chce się jego szczęścia...
Nawet choćby utratą własnego...
andziula133
|