Spowiedż nocy
Ja na twe pytanie odpowiem spojrzeniem
niechaj się już nie trwożą
motyle twych myśli
Ja na twe skinienie przygotuję gwiazdy
niechaj na mój znak
spłoną w pożodze szczęścia
Ja widząc twój uśmiech wyśnię sobie drogę
po której spacerują
ogniki tęsknoty
Ja czując twą bliskość wyciągnę dłoń
w kierunku nocnej lampki
i ugaszę słońce...
Tylko nie każ mi wracać
nie każ mi odchodzić
pozwól łapać twój oddech
powietrze osłodzić
dla nocy uczynić
z moich szeptów spowiedż...
ja na twoje drżenie
znalazłem odpowiedż
jowok
|