Jak śmiesz...?

Jak śmiesz mnie oceniać?
Jak śmiesz wymawiać moje imię?
Nigdy nie byłam dla ciebie.
Nigdy nie byłam dla ciebie nikim ważnym.
Zraniłeś mnie.
Wbiłeś nóż prosto w serce.
W serce które do czasu biło tylko dla ciebie.
Tyle nocy.
Tyle wylanych łez.
Tyle wspomnień.
Tyle złudzeń.
żyłam w świecie który sobie wymyśliłam.
Trwałam w przekonaniu że jestem dla ciebie kimś.
Nie jestem...
Jesteśmy sobie obcy...
Już nie ma nas.
Już nigdy nie będzie nas.
Wiec jak śmiesz...?
Jak śmiesz przychodzić tu?
Prosić o wybaczenie.
To śmiech!
Raz już dostałeś szanse.
Straciłeś ją.
Już drugiej nie dostaniesz...!


andziula133

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-03-19 20:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < andziula133 > < wiersze >
bozka | 2007-12-13 14:59 |
Pieknie piszesz nic dodac nic ujac! Gratulacje i zycze duzo wiary w siebie i na kazdy dzionek samych radosci!Pozdroweczki 3m sie dzielnie!
Apokalipto | 2007-03-20 22:21 |
Fajne przesłanie.... Pozdrawiam
Violetus Pospolitus | 2007-03-19 22:26 |
Piękny, choć smutny, ale sercem pisany... plusiki i pozdrowionka:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się