Jestem...po cóż?
Jestem jak pąk kwiatu,
który budząc się
ogląda coraz szerszy, większy świat.
Jestem jak ptak,
który po raz pierwszy wzbił się w powietrze
i obserwuje ogromny świat.
Jestem jak czysta, nieskalana dusza
wpuszczona do lasu grzechu i pokus.
Jestem jak motyl,
który przemieniając się poznaje świat bez granic.
Świat bez granic
smutku, śmiechu, dobra, zła...
Patrzę i widzę płacz słońca.
Płacze ono łzami gorzkimi,
tak gorzkimi jak smak słów,
które właśnie na mnie spłynęły
z ust drugiego człowieka.
Z ust,
które układają się w sztuczny uśmiech,
tak sztuczny jak wszystko dookoła.
I po cóż mi żyć
na tym świecie?
-Po to, aby być, przeminąć i odejść
niezauważenie...
mała
|