Egzekucja (Wschód słońca)

Rankiem pokropić mgłę
przez palce łapać promienie
przyczaił się nade mną
i nosi na szyji zwątpienie

Rankiem chcę znów odetchnąć
policzyć chmury na niebie
przyczaił się znowu nade mną
i odciął mi dostęp do ciebie

Rankiem ja pragnę znów pragnąć
poczuć do życia ochotę
a ten się przyczaił nade mną
marzenia me wymieszał z błotem

Rankiem ja oddać chcę ducha
widząc uśmiech na twej twarzy
lecz czycha ktoś znowu nade mną
i łąki już na kształt ołtarzy

Ja rankiem pragnę nadzieji
poczuć jej podmuch na sobie
lecz on się na mnie przyczaił
plecie mi wieńce na grobie

Każdego ranka pragnąłem
nie pragnę- ostatni poranek
wschód słońca powita mą duszę
pójdę bez ciebie, zostanę...


jowok

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2007-04-24 20:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > wiersze >
midsummer | 2007-04-25 16:52 |
piękny wiersz bynajmniej dlamnie dużo w nim smutku tak to odebralam pozdrawiam miło i życze wszystkiego dobrego :))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się