Kolejna płynie łza...
Strząsnąwszy z rzęs łzy kroplę kryształową,
W szybę mokrą patrzę jak zahipnotyzowana,
W ramionach tuląc poduszkę płową.
Kolejna noc przepłakana.
Wpatruję się w nieba czerń z uporem,
Liczę, że Cię w niej dojrzę,
Lecz żrenicy mej dane jest spotkać się jedynie ze srebrzystych gwiazd gronem.
To nic, jeszcze raz w mrok spojrzę.
Na falę morską nie mogę patrzeć,
Choć ona mi własnie Ciebie zabrała,
Chce Twe oblicze w pamięci mej na siłę zatrzeć.
To niemożliwe-fala ze mną przegrała.
Wiem, że niebawem ujrzy Cię moje serce-
Jakże wyczerpująca jest czekania gra-
I kiedy wreszcie staniesz przede mną ucieszy się wielce.
Narazie jednak kolejna płynie łza.
Zafira
|