,,Bliżej końca''
Znow wstaje by dżwigać ciężar dnia,na plecach jak garb.Twarz stara z szarzała,pomarszczona, życiem zmęczona.
Była piękna,a dziś jak wyblakła fotografia żucona ,zapomniana w kocie pozostawiona.Smutna lecz żyje zmęczona oddechem,każdy ruch to bol starości.Każda myśl zapomniana już nie zazna bytu.Każdy rok przeżyty nie wruci młodości.
Patrzy w lustro i nie poznaje starości...
midsummer
|