Z kroniki cd.
Nastaje noc
a z nastaniem nocy oddalasz sie w ciemnosc
proznia skrupulatnie poukladanych mysli
opadla w dol tlukac sobie glowe
wrastajac korzeniami w mdly bruk
spogladasz za siebie
swieza przed chwila postac
przypomina starca
silnego starca o wygaslych myslach
ramiona Twe skrecone w dziwaczny
nad przymus wymyslony supel
blokuja mi dostep do rzeczywistosci
do rzeczywistosci smutnych twarzy
zdegradowanych ponad przecietnosc
martino
|