Przyszedłeś...

W ciszy nocy...
Przyszedłeś do mnie

Przytuliłeś tak delikatnie...
Jakbyś był wiatrem

Pocałunek złożyłeś na mych ustach...
Dotykając skrzydłami motyla

Usłyszałam cichutki Twój szept...
Jak echo które wiatr niesie po lesie

Zdążyłam zobaczyć jeszcze...
Twój cień - który pomalutku oddalał się

Łzy popłynęły mi z oczu
Chciałam krzyczeć... nie odchodż

Ale było za póżno ...sen odszedł
A ja ...obudziłam się


KAJA

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2007-05-25 07:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < KAJA > < wiersze >
Violetus Pospolitus | 2007-05-26 18:32 |
Cóż... pozostało mi życzyć Ci piękniejszych snów... BuŸka:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się