zycia ocean

na wietrze roztrzaskal sie
tlok czarnych chmur
gdy zimna bryza powialo
znowu szaleje sztormowy chlod
jak gdyby burz bylo malo
tu falom nie mlodym
posiwial juz wlos
lecz grzywy podnosza wysoko
zmywaja moj statek jak
muszle na plazy
w oczy szarym oblokom
oj gdyby mi szczescia
nie skapil zly los
to z wiatrem zuchwalym
bym zagle rozpiela
raz jeden poplynac
w samotny rejs
przez ten blekitny ocean
i zmierzyc sie z sila
dobra i zla
i smierci zagladnac w oczy
bezmierne przestrzenie
jak glebie bez dna
nieskonczonoscia przekroczyc


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-05-28 18:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
Violetus Pospolitus | 2007-05-29 01:59 |
Bardzo mi się spodobał... ma to coœ w sobie... pozdrowionka:)) Viola
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się