Ojcze Slasku
Jak ojciec
tuliles mnie do swej piersi
dajac zbyt wiele by plakac
spalili Ci pluca i dusze
czarnej goryczy smak
karmiles mnie sila i duma
plonacej soli tej ziemi
i dales posmak swej piesci
sepom jedzacym Twoj jezyk
moj Ojcze
co zrobic mam aby przetrwac
mam rzucic wszystko za siebie
mam placzac pasc na kolana
blagajac o przebaczenie
i tylko gorycz i pustka
i nicosc co nic nieznaczy
na krwawej haldzie tej ziemi
oddaja Ci hold zebracy
martino
|