Droga
Już pora iść
choć na początku drogi jeszcze
cienie kłębią się senne
i wzlatują w powietrze
z pajęczyn mgły,
strachu i łez utkane.
Jak płaszcz otulają cię
w ten magiczny poranek.
Droga nieprosta
jak wąż się wije i kusi,
więc odwagi i naprzód
nic co już było nie wróci.
Wiarę miej mocną,
że tam za zakrętem
czeka cię szczęście
w przydrożny głaz zaklęte.
Być może i trosk
czają się dzikie tygrysy
i lęków rosną, wysmukłe
pod niebo, cyprysy.
Lecz złamać się nie daj
miej wiarę niezłomną,
że uda się przejść,
podnieść głowę, zapomnieć.
Zapomnieć trudno
wieją wciąż wichry wspomnień.
Słońce i głaz
podchodzisz nieufnie, ostrożnie
dotknij, zaufaj tygrysom
jeśli szczęśliwa chcesz być
w twej mocy głaz i tygrysy.
Trzeba dalej, żyć !
Ika
|