Zniszczyłeś.
Rzuciłeś w kąt te miłość.
Tak bez pożegnania
Zostałam wśród tysiąca naszych zdjęć
Sama
Ja teraz płacze,
nie jestem taka twarda.
Uzależniłes mnie jak kokaina
Sprawiłeś, że chciałam być przy tobie
w każdej złudnie wiecznej chwili.
Myślałam, że jesteś jednym z tych,
którzy szanują kobiety.
A teraz nawet nie potrafisz spojrzeć mi w oczy.
Jak teraz uwierzyć w miłość?
Jak zasnąć bez wspomnień, które wbijają się
jak ciernie w moją duszę?
Jak wstać chociaż raz
i nie mieć oczu napuchniętych od łez?
Jak nie oddychać powietrzem przesyconym
dotykiem naszych rąk, marzeniami, planami, wspomnieniami?
euphoria
|