Pożegnanie

Lubię gdy tak jęk przerywał milczenia,
łuk naszych ciał drewno w popiół przemieniał,
lubię jak pot nam czoła morzem zakrapiał,
aby ugasić żar, co serca przetapiał.

Lubię gdy tak, było mi blisko do ciebie,
szept naszych ciał - krzyczał jednym imieniem,
lubię jak nasze ręce dobierały się parą
i jak oczu twych stal obejmowała mnie całą.

Ja wiem że ten stan
- krótki jak chwila ta
wiatr przykrył i odleciał z piaskiem
...to co zostało mi to papierowe dni
które teraz wolne oddaje...


Yenna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-06-15 10:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Yenna > wiersze >
Szymon22 | 2007-11-22 10:46 |
Wiesz co przez chwilę miałem wrażenie jakbym znalazł sie w epicentrum tego oddania :) ... Chyba mam zbyt mocno rozwiniętą wyobraźnie........ :)
euphoria | 2007-06-23 15:36 |
piekne metafory :)
Astonix | 2007-06-15 11:15 |
Œwietny wiersz ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się