Pożegnanie
Lubię gdy tak jęk przerywał milczenia,
łuk naszych ciał drewno w popiół przemieniał,
lubię jak pot nam czoła morzem zakrapiał,
aby ugasić żar, co serca przetapiał.
Lubię gdy tak, było mi blisko do ciebie,
szept naszych ciał - krzyczał jednym imieniem,
lubię jak nasze ręce dobierały się parą
i jak oczu twych stal obejmowała mnie całą.
Ja wiem że ten stan
- krótki jak chwila ta
wiatr przykrył i odleciał z piaskiem
...to co zostało mi to papierowe dni
które teraz wolne oddaje...
Yenna
|