rocznik 78
chciałabym być dla Ciebie
jak wino... rocznik 78
cierpka o poranku jak
Carignan... aż cukru
będzie Ci mało przez
gorzkość mych ust
czasem zaskoczyć
chłodnym spojrzeniem
Chardonnay... zmrozić
szyję kropelkami
schłodzonego języka
rozpalić Cię
wytrawną czerwonością
chilijskiego Cabernet
i popłynąć razem
rauszem namiętności
starzeć się tak
doniośle i zjawiskowo
ponoć jak wino
im starsze tym lepsze...
a mój rocznik wysoko
stoi, nieprawdaż?
zachłysnąłbyś się mną...
upił i delektował
mym ciałem
duszą i sercem
i kaca leczyłbyś
lampką CinCin...
wesołą i rześką kobietką
o smaku białych winogron
zapomniałam...
Ty nie lubisz wina...
a ja raczej
domową śliwowicą
Ci się jawię...
tajemnica
|