Spisane w poetyckich strofach…
Usiadłam w bujanym fotelu,
wzięłam do ręki pióro,
(choć nie gęsie)
by kolorowym atramentem,
na białych kartkach zeszytu
utrwalić, tak jak malarz,
każdą przeżytą chwilę.
Być może za kilkanaście lat,
w słowach zapisanych,
ktoś na nowo odkryje;
czar wiedeńskiego walca,
tęczę po burzy na niebie,
szum morza, piękno strumienia.
Cieszyć się będzie jak ja
z muszelki znalezionej o świcie,
lśniącym na brzegu bursztynem,
chabrem na wiosennej polanie,
różą z chłodną, letnią rosą
niebem pełnym gwiazd.
Usłyszy ptasi trel,
szelest skrzydeł motyla,
miłosnych chwil uniesień,
śmiech i smutku łkanie
poczuje zapach trawy,
słodki smak czereśni.
Cicho westchnie,
ech wspaniały był twój świat…
A ja z figlarnym uśmiechem,
w niebieskiej otchłani,
napiszę na obłoku,
warto było spisywać życie
w barwnych strofach…
Ewawlkp
|