O wiele za mało
Przepraszam...
Choć to o wiele za mało
Przepraszam...
Bo czy coś więcej mi pozostało?
Przepraszam...
Tak strasznie żałuje
Przepraszam...
Może ten żal duszę moją z grzechu uratuje
Przepraszam...
Tak bardzo mocno Ciebie zraniłem
Przepraszam...
Bo wiem jak wielka krzywde Ci wyrządzilem
Jak że bym chciał czas zawrócić
I błąd swój naprawić
Lub chociaż tę chwilę z pamięci naszej wyrzucić
By serce przestało krwawić
Smutkiem w tym dniu cala Ciebie wypełnilem
Za każdym razem gdy swe usta otworzyłem
Każde me słowo tego wieczoru
Jak miecz miłość Twoją do mnie
Przecinało bez żadnego oporu
Każde spojrzenie lęk w Tobie rodziło
Każde me tchnienie przyjaźn naszą skutecznie niszczyło
Każdy mój gest i czyn po słońca zachodzie
Rozszarpał Ci serce i dusze
I poczułas jakbyś toneła w lodowatej wodzie
Zabłąkana dziewczyna , przestraszony motyl
Tego dnia nie dołożyłem nic dobrego same kłopoty
Za wodnym lustrem Twoje śliczne oczy się schowały
Od tego dnia te oczy już nic mi nie obiecaly
Zniszczyłem nas , miłość i nasze marzenia
Zostałem sam... dobre i złe wspomnienia
Przepraszam...
Choć to o wiele za mało
Wybacz że Twoje serce przeze mnie goszkimi łzami płakało
Żałuje...
Lecz dobrze bo za błąd swój pokutuje
Przepraszam...
Choć to o wiele za mało...
makary86
|