świat
Po prostu wegetowałem tam,
Bo nic nie mogłem dać,
Ze śmiercią się mijałem tam,
Za każdym razem gdy chciałem wstać,
Łamałem sobie serce tam,
Gdy traciłem czujność duszy,
Wariowałem tam,
Wtedy gdy pojawiałaś się mi,
Zabijałem tam,
Tylko za to że chciałeś mi rękę dać,
Stawałem się tam kimś innym,
Gdy coraz bliżej było do mgły,
Lecz tam nauczyłem się,
Umierać w sobie,
Co pozwoliło mi stworzyć swój,
Wszech mocny świat w którym to ja byłem pan,
chłopiec o niebieskich włosach
|