Miłość
Łakne miłości, jak pożywienia,
Pragne miłości, jak powietrza,
Brak miłości, to kliniczna śmierć,
W której widze ludzi, ale nie rozumiem,
Słysząc tylko bełkot, tylko szmer,
To uczucie tak ważne,
Daje radoś i motyli stado,
Ale mimo to rośnie nam sadło,
A jak pęknie to boli,
Jak szkło się topi,
By znowu móc,
Jeść motyli do woli,
I cieszyć się,
Z trzepotu skrzydeł,
chłopiec o niebieskich włosach
|