Muza
Więc bay moja Muzo
nie martw się
to nic, że ja Cie kocham,
że kocham Cię..
nie Twoja wina, że nie lubisz mnie.
Wybacz intruzowi, miej gest
odchodzę jak przyszedłem
nieznany, nie pokochany..
Odchodzę oczywiście duchowo
od tego, co miało dla mnie sens,
co pozwalało iskierce nadziei, tlić się.
Co mogło rozpalić pożar uczuć,
lecz widocznie zaginął gdzieś sens
a może w ogóle go nie było,
by kochać Cię,
kto wie...
yersej
|