***ZARęCZYNY***

przyjechał wieczorem
dziwnie zamyślony...
mówił o czymś ważnym
i że szuka żony ?!?

pamiętam ten wieczór:
[wszystko zaplanował]
i razem z pierścionkiem
piękny bukiet schował

przed niebios kopułę
podstępem zwabioną
nieśmiało zapytał
...''chcesz być moją żoną???''...

~~~~*~~~~

13.06.2005


K@RIZM@

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-11-27 19:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < K@RIZM@ > < wiersze >
Yenna | 2007-11-28 18:14 |
Może wiersz jest prosty, może nawet banalny, ale mi się bardzo podoba jego lekkość i taka łagodność, delikatność. Nie wiem czemu, ale ten kojarzy mi się z watą cukrową :-) świetny
DuszyCzka | 2007-11-28 16:15 |
Ciekawa jestem co odpowiedziała... :] pozdrawiam;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się