***

...ślad epoki we mnie bierzy,
dekadenckie nastroje,
szarpiące struny instrumentu mojej duszy...


Zasnąć równie jest ciężko jak się obudzić,
jednak najgorzej nie w śnie, ale w prawdzie brodzić.
I nogę za nogą i rękę za ręką
i ciało swe torturować niemiłosierną udręką,
a wszystko co nam pozostaje
to czekać na to co się stanie
jako bierny słuchacz w biernej postawie,
w nijakiej marynarce i na płytkiej trawie,
na smutnym krzyzu i w brzydkim kapeluszu,
nie dopuszczać wieści o śmierci do swych uszu.
Czyli to co może się stać najbardziej podłego -
- umrzeć nie wiedząc po co i dlaczego.


Yenna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-11-28 20:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Yenna > wiersze >
paaaulinkaaa15 | 2007-12-02 13:57 |
Pytałas o stan mojej duszy..Tak,jest niepoukładany..I wcale tego nie ukrywam.Ty piszesz pięknie,jakbyś myślała długo nad kazdym słowem,szukała za i przeciw a ja..Ja pisze to co czuje w tej chwili.Wyrzucam z siebie słowa,by pozbyc się negatywnych emocji i smutku.To mi pomaga,dlatego po wierszach odnosi sie wrażenie jakbym w ogole nie czytała tego co pisze i w pewnym sensie to prawda. Pozdrawiam i dziekuje za bardzo przydatne dla mnie uwagi.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się