***
...ślad epoki we mnie bierzy,
dekadenckie nastroje,
szarpiące struny instrumentu mojej duszy...
Zasnąć równie jest ciężko jak się obudzić,
jednak najgorzej nie w śnie, ale w prawdzie brodzić.
I nogę za nogą i rękę za ręką
i ciało swe torturować niemiłosierną udręką,
a wszystko co nam pozostaje
to czekać na to co się stanie
jako bierny słuchacz w biernej postawie,
w nijakiej marynarce i na płytkiej trawie,
na smutnym krzyzu i w brzydkim kapeluszu,
nie dopuszczać wieści o śmierci do swych uszu.
Czyli to co może się stać najbardziej podłego -
- umrzeć nie wiedząc po co i dlaczego.
Yenna
|