Serce z kamienną otoczką
Kamień rozbity w proch
lecz ocalałe wnętrzności
ciało wyzwolone
pełne oddechem błogości
Wyrzucony smutek
uderza o resztki kamienia
bezkształtnie żałosny
żąda ocalenia
Ciało jest już wolne
wolne są mięśnie kości
znowu się uśmiecha
i znowu dąży do radości
Znów jest takie jak dawniej
wolne od sideł samotności
od złudzeń że świat jest zły
a ludzie
podli i żałośni
Znów uczy się przyznawać
do tego co
myśli i czuje
znów jest żywym człowiekiem
i własna łza go nie truje
Znów kocha
i wie o tym
uczy się
to wyrażać
snuć nici przywiązań
niczego nie udawać
Człowiek uwolniony siłą
której nie zbada nauka
siła
która przychodzi
nawet jak się jej
nie szuka
Bo żadna inna siła
nie umie rozbić kamienia
kamienia z ludzkiego serca
co człowieka zmienia
Miłość, miłości, miłością
we wszystkich odmianach
brzmi cudnie
przychodzi
nocą, rankiem
w nocy
wieczorem lub
w południe
i puka cicho
a potem
uderza bez tchu
by dać światło sercu
z kamienia
świadcząc o nowym dniu...
Walentynka
|