MOTYL

Usiadł na mojej dłoni
głodny jej ciepła.
A potem
przez otchłań mroźnej zimy.
Dla jednej chwili wzniosłej
poważył się na lot
w grudniowe słońce.


Tak pragnął lotu wolnego,
dość miał ciasnej szpary.


Ewawlkp

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-12-18 21:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewawlkp > < wiersze >
bozka | 2007-12-30 00:45 |
pieknie wiersz napisany milutko pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się