przemoc ..


napewno pamietaja gdy uderzyl ich matke pierwszy raz....

plakala lecz odejsc nieumiala...
bo tak bardzo go kochala....

Gdy zrobil to drugi i trzeci raz...
juz se powoli do tego przyzwyczajala...

bo nadal kochala i odejsc nie umiala....
Ciagle kolejna szanse dawala...

bo objecywal ze sie zmieni...
lecz i sie zmienil...
bylo ciagle gorzej...

caly czas plakala ze zostala...
potem bardzo zalowala....

ale po tylu latach malzenstwa ..
nic juz psuc niechciala....
ciagle kloca sie i bija...

w ciaglej niezgodzie zyja...

Tylko pieniadze ich uszczesliwiaja...
choc ich prawie nie maja....

LEcz kiedys pewniee sie to zmieni
bo dojdzie do klotni ,

z ktorej zywy wyjdzie tylko jeden z was .... !!!!


Diabelek94

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2007-12-22 13:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Diabelek94 > wiersze >
Agulec | 2008-01-06 00:05 |
smutne ale bardzo dobrze napisane, czyta sie plynnie i nie jest chaotyczne, przynajmniej dla mnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się