BEZIMIENNOŚĆ

Dzień ugłaskany monotonią godzin
znów w zaprzeszłości szukam ukojenia
raniąc uczucia wrogość nadchodzi
kształtów nabiera nienawiść
co teraz

Napadnę burzą na to co przygniata
i będą się leczyć miłością namiętną
aż zniszczę żale nabrzmiałe przez lata
jedne po drugich stopniowo
rozpękną

Przywołam wspomnień rzeki wezbrane
co namiętnością rwały strome brzegi
może znów jasnym dzień się stanie
i przeszłość szczęśliwa kołem
przybieży

Znów kwiaty kształtem swym będą cieszyć
i każda chwila będzie radosna
marzeniom wszystkim wyjdę naprzeciw
tylko czy temu wszystkiemu
sprostam



zuza

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2007-12-28 15:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zuza > < wiersze >
szogunka | 2013-08-27 20:35 |
Mam nadzieję, że sprostasz wszystkiemu! :) Pozdrawiam. :)
miśka | 2007-12-28 15:33 |
bardzo dobry wiersz i świetnie napisany
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się