Jej głos
Srebrnym dzwonkom podobny, rozbrzmiewa do(o)koła.
Uśmiechem karze zdobić nawet smutne twarze.
Deszczowy dzień w pogodny zamienić podoła.
Kamienne serca skłonić ponownie do marzeń.
Wiec mów do mnie jeszcze…. Złotoustna Venus,
bo łaknę twego głosu jak słodkiego wina.
On budzi myśli dreszczem by nieśmiałość przemóc.
Być blisko. Dotknąć włosów. W ramionach przytrzymać.
Eryk Maver
|