Idź do diabła
Znów przez ciebie płakałam
Znów ten sam ból w moim sercu
Jak mogłeś ty ś.....!
Że w ogóle miałeś czelność
Ale tym razem zraniłeś mnie poraz ostatni
Nawet gdybyś stanął na głowie
Nic byś nie naprawił
Bo zaprzepaściłeś ostatnią szansę jaką ci dałam
Kobieciarz, kłamca i dureń
Trzy w jednym
Taka wybuchowa mieszanka
A teraz zejdź mi z oczu
Rozpłyń się albo zniknij
Pospiesz się bo nie wiem
jak długo jeszcze wytrzymam
Twój widok tak mnie razi w oczy,
że aż potrzebuję okulary przeciwsłoneczne
Twój zapach tak głęboko zagnieżdża się w moim nosie,
że aż robi mi się niedobrze
Twoje słowa tak mnie ogłuszają,
że aż mi uszy puchną
Działasz na mnie jak
czerwona płachta na byka
Zejdź mi z oczu ty ś.....!
Agulec
|